Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teatry w Bydgoszczy i w Toruniu murem za kobietami w walce o prawo do wyboru [zdjęcia]

Justyna Tota
Justyna Tota
Od 2 listopada na gmachu Teatru Polskiego w Bydgoszczy (zdjęcie po prawej) w geście solidarności z protestującymi widnieje wymowny transparent. Protestujące kobiety wspiera również Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu (zdjęcie po lewej).
Od 2 listopada na gmachu Teatru Polskiego w Bydgoszczy (zdjęcie po prawej) w geście solidarności z protestującymi widnieje wymowny transparent. Protestujące kobiety wspiera również Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu (zdjęcie po lewej). Tomasz Czachorowski, Facebook/ Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu
Teatr Polski w Bydgoszczy, ale także Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu, podobnie jak inne teatry w kraju, solidaryzują się z kobietami, podkreślając, że są dalecy od polityki. To reakcja na otaczającą nas rzeczywistość.

Zobacz wideo: Zakaz przerywania ciąży ze względu na wady płodu. Fala protestów.

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego, który 22.10. br. orzekł, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z Konstytucją RP, wprowadzając tym samy zakaz aborcji w przypadku ciężkiego upośledzenia płodu, wywołała falę protestów. Następnego dnia (23.10.) m.in. na bydgoskie ulice wyszły kobiety, by zamanifestować, że chcą - jak dotąd - mieć wybór, a nie zakaz.

Teatr nie jest instytucją upolitycznioną

Solidarność z kobietami już dwa tygodnie temu jasno zakomunikował Teatr Polski w Bydgoszczy na swym oficjalnym fanpage, oświadczając m.in.: „solidaryzujemy się ze wszystkimi kobietami i stanowczo podkreślamy, że stoimy murem za wolnością osobistą i prawem do decydowania”.

- Teatr Polski w Bydgoszczy we wszystkich swoich działaniach stoi po stronie wykluczonych, działa na rzecz przestrzegania Praw Człowieka. Taka jest według nas niezbywalna rola współczesnej instytucji kultury. Teatr jest instytucją zespołową i podejmowane przez niego działania są sprawą wspólną. Nasz teatr nie jest instytucją upolitycznioną, pozwala jednak tworzącym go ludziom na zabieranie głosu. Opublikowane oświadczenie na profilu Teatru było inicjatywą pracowników, konsultowaną ze związkami zawodowymi. Udział w proteście artystów jest wspólnym głosem twórców współtworzących nasz Teatr - wyjaśnia nam Wojciech Faruga, dyrektor TPB.

Julia Holewińska była zatrzymana na proteście w Warszawie

Udział w proteście może mieć jednak swoje konsekwencje, o czym przekonała się Julia Holewińska, przyszła wicedyrektorka TPB. Dołączywszy spontanicznie do protestujących na warszawskim Żoliborzu, została zatrzymana w nocy 22/23.10. br. przez policję.

„Naciski władzy” odczuli aktorzy Teatru Nowego w Zabrzu, po tym jak opublikowali post ze swoimi zdjęciem z czerwoną błyskawicą. Wpisem miał zainteresować się tamtejszy urząd miasta. - Dotarło do nas, że wpis wywołał zamieszanie. Boimy się, że obetną nam dotację albo będą zwolnienia. Jesteśmy załamani, czujemy naciski władzy. Wpis został już skasowany ze strony teatru. Siedzimy teraz zastraszeni. Nie wiemy, o czym dyrektor rozmawiał z urzędnikami – mówili Gazecie Wyborczej aktorzy.

Z kolei gdy opolski Teatr im. Jana Kochanowskiego zamieścił symbol Strajku Kobiet na swoim profilu w mediach społecznościowych, dyrektor TVP3 Opole wycofał patronaty medialne.

W Bydgoszczy i Toruniu nacisków na teatry nie ma

Czy podobne rzeczy dzieję się w naszym regionie? Zapytaliśmy m.in. dyrektora TPB, czy wobec pani Julii Holewińskiej bądź teatru oficjalnie popierającego protesty kobiet są prowadzone jakiekolwiek formy represji, np. w postaci zabierania dotacji.

- Pani Julia Holewińska planowo ma objąć stanowisko wicedyrektorki TPB w lutym 2021 roku - precyzuje dyrektor Faruga. - Szanujemy jej poglądy tak samo, jak każdego innego pracownika TPB i będziemy bronić prawa do wyrażania tych poglądów, które zapewnia nam Konstytucja RP. TPB ze względu na przepisy RODO nie ma uprawnień do udzielania informacji oraz komentowania sytuacji prawnej pani Julii Holewińskiej. Nie mamy żadnych informacji o działaniach, które nazywacie Państwo „represjami”. Wierzymy, że dotowanie instytucji kultury jest kwestią merytoryczną a nie światopoglądową - odpowiada nam dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy.

W podobnym tonie wypowiada się dyrektor ds. artystycznych Teatru im. W. Horzycy w Toruniu, na którego gmachu zawisł transparent z napisem: Wspieramy protest #piekłokobiet, na znak braku zgody na zmuszanie do heroizmu i skazywanie na rozpacz oraz cierpienie. - Kultura, w tym także teatr są jeszcze wolne w naszym kraju, przynajmniej taką mam nadzieję – mówi nam Paweł Paszta.

W poniedziałek (2.11.) pojawił się post ze zdjęciem zespołu TPB, stojącym przed budynkiem teatru, na którym również w geście solidarności z protestującymi zawisł transparent z cytatem z Wyspiańskiego: „Miałeś chamie złoty róg” i charakterystyczną dla Strajku Kobiet czerwoną błyskawicą.

Czy bydgoscy artyści będą manifestować solidarność z kobietami także przy okazji spektakli?

- Teatr jest dziedziną sztuki żywo reagującą na otaczająca nas rzeczywistość. Teatr tworzymy tu i teraz - podkreśla dyrektor TPB Wojciech Faruga i dodaje:

- W planowanym przez nas repertuarze będzie wyraźnie obecna perspektywa kobieca, co jest niewątpliwie kontynuacją działań Teatru w poprzednich sezonach artystycznych. Premiery, które zamierzamy zrealizować do końca sezonu 2020/2021, będą realizowane przez kobiety-reżyserki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto