Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

20 osobom w powiecie świeckim ogień zabrał w weekend dach nad głową. Pogorzelcy nie zostali sami

Jakub Keller
Jakub Keller
Nadesłane przez Czytelnika
20 osób z powiatu świeckiego straciło w weekend dach nad głową. To efekt dwóch pożarów. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

- Pożar wybuchł na pierwszym piętrze w mieszkaniu sąsiadki. Co prawda nie widziała ognia, ale wyłączył jej się prąd. Zeszła na dół by sprawdzić korki i zobaczyła przy dachu ogień. Zapukała do mojego mieszkania i krzyknęła, żebyśmy uciekali, bo się palimy – relacjonuje przebieg sobotnich wydarzeń Izabela Turska, mieszkanka domu wielorodzinnego w Dolnych Morgach (gmina Nowe). Z ogniem walczyło 10 zastępów straży. Spaleniu uległo jednak całe poddasze. Łącznie 17 osób straciło dach nad głową. Burmistrz zapewnił pogorzelcom nocleg w hotelu. - Pozostaniemy tu kilka dni. Gmina zaoferowała mojej rodzinie lokal zastępczy, ale nie nadaje się on do zamieszkania. Odmówiłam – mówi Izabela Turska. Dlaczego? - To pokój, kuchnia i niewielką toaletą z umywalką. A ja mam niepełnosprawne dziecko – odpowiada Izabela Turska. - Skorzystałam za to z lokalu, który znajduje się w szkole. Podobnie zresztą jak sąsiadka. Kolejne dwie rodziny z tego co wiem będą mieszkać u swoich bliskich – dodaje.

Burmistrz Nowego zaoferował pomoc finansową pogorzelcom. Znajomi pani Izy zorganizowali natomiast zbiórkę pieniędzy dla jej rodziny na stronie pomagam.pl(link do zbiórki). Do godz 15 w poniedziałek darczyńcy wpłacili 2315 złotych. Cel zbiórki to 20 tys. zł.

W sobotę strażacy gasili jeszcze jeden pożar. Po godz. 9 paliła się kotłownia w jednym z domów przy ulicy Podgórnej w Nowem. O obu zdarzeniach informowaliśmy w sobotę w w tym materiale

Nie mniej pracy w powiecie świeckim strażacy mieli też w niedzielę. po godzinie 11 wybuchł pożar na poddaszu domu, w którym mieszkała sołtys Osłowa (gmina Jeżewo) z rodziną. Poddasze spłonęło niemal doszczętnie. Z ogniem walczyło osiem zastępów straży. Sąsiedzi pomagali wynieść z domu co najcenniejsze. - Bardzo dziękuję każdemu, kto pomagał przy akcji – mówi Maria Dulska-Kapuścińska w rozmowie z „Pomorską”. - Obecnie mieszkam u córki. Czekam na opinię ubezpieczyciela. Był tez u mnie wójt i zaoferował pomoc. Nie wiem na chwilę obecną co będzie dalej – dodaje. Z informacji, które otrzymaliśmy od strażaków wynika, że straty oszacowano wstępnie na 100 tysięcy złotych.

Zdjęcia z pożaru znajdziesz natomiast tutaj

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiecie.naszemiasto.pl Nasze Miasto