Lidia Stolarska i Jarosław Kopeć, radni, którzy stracili mandaty za to, że jednocześnie pełnili funkcję ławników, ponownie chcą się ubiegać o miejsca w radzie. Przez wiele miesięcy ich sprawą zajmowała się Rada Miejska Inowrocławia, ale mandatów nie wygasiła. Zrobił to dopiero wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. Radni odwołali się NSA, jednak ten odrzucił ich skargi. Teraz odbędą się wybory uzupełniające. W okręgu obejmującym rejon osiedla Stare Miasto wybory odbędą się 11 czerwca, w drugim okręgu – w lipcu. Do mieszkańców Starego Miasta i ulic Kleeberga oraz Krzymińskiego niedawno dotarły listy od prezydenta Ryszarda Brejzy, w których wskazuje obydwu byłych radnych, jako osoby, którym mieszkańcy zawdzięczają remonty dróg. Taka polityka oburza pozostałych kandydatów.
- Odnosząc się do pisma Prezydenta Miasta Inowrocławia, które znaleźli mieszkańcy ul. Krzymińskiego w skrzynkach pocztowych, a dotyczące byłego radnego Jarosława Kopcia, którego prezydent Brejza przedstawia jako ojca sukcesu, tj. doprowadzenia do remontu wspomnianej ulicy, pragnę wyrazić swoje oburzenie i określenie takich praktyk w okresie przed wyborami uzupełniającymi do Rady Miasta jako niegodziwe oraz nieuczciwe! Czy pan Prezydent aż tak bardzo boi się utraty miejsc w radzie, że posuwa się do robienia kampanii wyborczej swoim dwóm byłym radnym za pieniądze inowrocławian? Czy tego rodzaju pisma trafiłyby do mieszkańców ulic Krzymińskiego i podobnej treści wychwalające byłą radną p. Lidię Stolarską, gdyby nie było wyborów? - oburza się kandydat na radnego z ramienia SLD Marcin Pietrzak, który nazywa to mianem „demokracji po inowrocławsku”.
- Dla mnie jest to naruszenie ustawy o samorządzie gminnym, a agitacja za publiczne pieniądze w ogóle nie powinna mieć miejsca. Przez rok ci radni zasiadali w radzie, mimo że złamali prawo i pobierali diety. Gdyby chcieli zachować się honorowo, to w ogóle nie powinni startować w wyborach uzupełniających – ocenia szef struktur powiatowych SLD, wicestarosta Włodzimierz Figas.
Nie mniej oburzeni są pozostali kandydaci startujący w wyborach uzupełniających.
- Czy jako kandydat na radnego też mogę od prezydenta Brejzy oczekiwać takiego listu poparcia swojej kandydatury? Jestem zastępcą przewodniczącej Lidii Stolarskiej w Zarządzie Osiedla Stare Miasto i też zabiegałem o remonty naszych ulic. A pani Stolarska ośmieszyła zarządy osiedli, mówiąc na jednym z zebrań, że są tylko dla statystyk – przypomina Robert Rychwicki, kandydat komitetu Nowy Inowrocław 2017.
Sławomir Szeliga, który startuje, jako niezależny kandydat, nie dowierza, że prezydent mógł się posunąć do takiego kroku.
- Jeśli „list” jest „fałszywką”, oczekuję informacji o zawiadomieniu stosownych organów o możliwości popełnienia przestępstwa fałszowania dokumentu urzędowego oraz posługiwania się bez zezwolenia herbem Inowrocławia. Jeśli jest dokumentem autentycznym, oczekuję odpowiedzi na kolejne pytania. Jakie w naszym mieście obowiązują obiektywne kryteria kwalifikacji ulic do przebudowy lub remontu i wyboru kolejności wykonywanych zadań w tym zakresie, jak wiek drogi, stan techniczny, bo lektura „listu” sugeruje, że remont odcinka ulicy Młyńskiej został zaplanowany "po licznych rozmowach z byłą radną i przewodniczącą zarządu osiedla Stare Miasto” - przypomina Sławomir Szeliga.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?