- Spacerowałam z wnuczkiem Antkiem niedaleko wody - opowiada nam. I nagle zobaczyliśmy grzyba wielkości mojej głowy.
I to nie byle jakiego grzyba.
- To prawdziwek. Ogromny, bo okazało się, że ważył 1,5 kilograma. A do tego zupełnie Zdrowy - cieszy się pani Maria.
Zdradziła nam nawet, gdzie taki okaz udało jej się znaleźć. - Byliśmy na spacerze nad woda w Grzybku. Przed mostem znaleźliśmy tego prawdziwka.
A to nie był koniec ich zbiorów.
- Mamy jeszcze borowika szlachetnego [na zdjęciu w rączkach dwulatka - przyp. red.]. Ten miał około kilograma.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?