Jachty i kajakarze wypłyną w czerwcu w rejs promując Świecie i Wdę. Popłyną do Gdańska i na Zatokę Gdańską

Już 10 jednostek oraz grupa kajakarzy zgłosiło się do udziału w rejsie, który ma z jednej strony upamiętnić 100-lecie powrotu Świecia do macierzy, a z drugiej wypromować Świecie oraz Wdę, na którą można wpłynąć z Wisły i podziwiać dziką przyrodę okolic oraz - już niedługo - odremontowany średniowieczny zamek.

- Spotykamy się w "Przystani nad Wdą", 18 czerwca wieczorem o godz. 19 - zapowiada Adam Bejger, bosman ds. organizacyjnych rejsu organizowanego przez PTTK oddział Świecie. - Już zapisało się 10 jachtów, ale oczywiście jeśli są jeszcze chętni, ze Świecia, albo spoza Świecia - zapraszamy do zapisów.

Komandorem rejsu jest Hieronim Torbicki.

Jachty będzie można zwodować w Bydgoszczy. - Wiem, że niektóre jednostki będą na wodzie już dużo szybciej, ale założenie jest takie, żeby zebrać się wieczorem w Świeciu, spotkać z przedstawicielami władz, a gmina Świecie objęła honorowy patronat nad rejsem, porozmawiać o wykorzystaniu rzeki Wdy dla celów turystycznych, o poprawieniu jej żeglowności.

A że poziom Wdy jest raczej niski, to - jeśli taka sytuacja, miałaby być w czerwcu - organizatorzy będą rozmawiali z odpowiednimi służbami o ewentualnym spuszczeniu wody na śluzach w Żurze, Przechowie i Kozłowie, by podnieść poziom i umożliwić wszystkim jednostkom biorącym udział w rejsie wpłynięcie na Wdę.

Rano o godz. 11 jachty i kajakarze wyruszą w rejs Wisłą na północ. - Pierwszy przystanek - Grudziądz. Potem Gniew, Tczew, Błotnik i wpływamy do centrum Gdańska. Tam pewno zostaniem 2-3 dni i ruszamy na Zatokę Gdańską; Krynica Morska, Frombork, Elbląg i wracamy przez Malbork , Janią Górę , Nowe, Świecie i do Bydgoszczy - wymienia bosman Bejger.

Na czterech jednostkach rozpostarte zostaną wielkie banery informujące o tym, że rejs jest z okazji 100-lecia Świecia w granicach Polskich. - A poza tym chcemy w miastach, które odwiedzimy nieść wieść, że płynąc Wisłą, można delikatnie odbić i Wdą dopłynąć prosto pod zamek średniowieczny, albo do miasta. Zwiedzić, zobaczyć, odpocząć.

Kajakarze wstępnie popłyną Wisłą pierwsze 3 dni, ale jeśli będą chętni, bo rejs kontynuować, to mogą płynąc dalej.

Wprawdzie pomostu przy "Przystani nad Wdą" na Wdzie jeszcze nie ma, ale jak zapowiada bosman ds. organizacyjnych, do czerwca na pewno powstanie. A nawet wcześniej, bo, przypomnijmy, jacht płaskodenny Fretka, czy oryginalnie „Fretchen”, należący do pana Adama, bosmana rejsu, od maja prawdopodobnie będzie już na Wdzie cumował i po rzece pływał.

- Pomost będzie konieczny. Poza tym, jeśli chcemy, żeby jednostki wodne wpływały na Wdę, to musza mieć jakieś miejsce, gdzie zacumować. Docelowo, mamy nadzieję, że przy zamku powstanie piękna marina, ale na pewno nie od razu i kilka lat przyjdzie nam na nią jeszcze poczekać - dodaje Bejger.