Białaczkę u malutkiej Lei wykryto krótko po pierwszych urodzinach. Dziewczynka podczas płaczu nagle straciła przytomność. Chemia nie zadziałała. Komórki nowotworowe wciąż były aktywne, dlatego podjęto decyzję o podaniu nierefundowanego leku, który bywa skuteczny w leczeniu białaczki. Zorganizowano zbiórkę pieniędzy i dziewczynka mogła przyjąć lek. Niestety, po pierwszym cyklu nastąpiła remisja choroby.
Wówczas na horyzoncie pojawiła się jeszcze jedna szansa, czyli terapia CAR-T Cell, która w uproszczeniu uczy organizmu walki białaczką. Sporą barierą była jednak cena. Terapia kosztowała ponad 1,3 mln zł.
Natychmiast w internecie uruchomiono zbiórkę na ten cel. Organizowano również akcje charytatywne. Udało się! - Wszystko to dzięki wam. Wyniki krwi są świetne, z badania na badanie lepsze - cieszą się rodzice Lei.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?