Marian Kowalewski, wójt gminy Somonino, ubiega się o reelekcję. Przedstawił też radnych z KWW Wspólnota dla Gminy

W drużynie obecnego wójta, który ubiega się o reelekcję, aż 9 kandydatów do Rady Gminy Somonino, to obecni radni. Sześcioro - w tym trzy panie, to nowe osoby, na co dzień działające na rzecz gminy w różnych organizacjach w swoich lokalnych społecznościach.

- Zdecydowałem się kandydować po raz drugi, chociażby dlatego, żeby te wszystkie działania, które wspólnie z radą i mieszkańcami podjęliśmy, móc dokończyć - mówił Marian Kowalewski. - Przekroczyliśmy w tym roku w budżecie 100 mln zł po stronie wydatków, z czego aż 36 mln zł to są inwestycje. Jak na tak niewielką gminę, przy tym bez dużej liczby większych firm, to naprawdę budżet historyczny. Pragnę też podkreślić, że jeśli mamy w tym budżecie do wykonania ponad 50 zadań projektowych, gdzie trzeba wykonać dokumentację, a następnie je realizować, to warto to kontynuować. To między innymi dlatego zdecydowałem się kandydować na wójta gminy Somonino ponownie.

Jak dodał Marian Kowalewski, bardzo zależało mu, żeby dokończyć wszystkie podjęte działania z osobami, które są z nimi zaznajomione i będąc radnymi, współdecydowały o ich realizacji czy finansowaniu.

- To nie jest tak, że wszyscy mówimy jednym głosem, że skoro kandydujemy z jednego komitetu, to radni potulnie podnoszą rękę i głosują za każdą moją propozycją - mówił obecny wójt Somonina. - Oni mają swoje zdanie i często się sprzeczamy na komisjach, ale chyba właśnie za to ich szanuję, że mimo czasem różnicy zdań, potrafimy merytorycznie dyskutować i wypracować kompromis. Osoby, które dołączyły do naszej drużyny, to ludzie dobrze w gminie znani. I to nie z bogactwa, pięknych buzi, ale rzetelnych wieloletnich działań na rzecz tej gminy.

Wśród nowych twarzy w KWW Wspólnota dla Gminy są m.in. trzy panie - Izabela Itrich-Hopa - prezes KGW Sławki, Marta Glainert - wiceprezes KGW Piotrowianki, Hanna Gruchała-Węsierska - sołtys Borcza. Do grona kandydatek dołącza też obecna radna - Dorota Elas, która w Ramlejach realizuje mnóstwo inicjatyw na rzecz mieszkańców.

Jak dodał wójt, osoby z jego komitetu to ludzie zaangażowani w sprawy gminy, którzy działają na rzecz jej rozwoju i rozkwitu, żeby była prężniejsza i piękniejsza.

Na nasze pytanie wójt rozpoczął swoją odpowiedź od jego drugiej części.

- Na pewno nie mogę tego nazwać porażką, ponieważ jako wójt nie mam w tej sprawie sobie nic do zarzucenia, ale tematem, który dodał mi siwych włosów, była oczywiście sprawa cegielni w Somoninie, tak bardzo nagłośniona przez media - odpowiadał Marian Kowalewski. - Ten temat na szczęście został zakończony w ubiegłym roku. Powiem więc może krótko po raz kolejny, że gmina nie była właścicielem tej cegielni, nie jest i nie wiem, czy kiedykolwiek będzie, skoro przedstawiono nam ofertę zakupu za 5 mln zł.

Jak dodał wójt, cała procedura przebiegała w ten sposób, że gmina zwróciła się do wszelkich możliwych instytucji z prośbą o opinię. Wszystkie powiedziały TAK dla planowanego tam przedsięwzięcia bazy rozładunkowej dla odpadów.

- My, jako gmina, powiedzieliśmy zdecydowane NIE dla tej inwestycji. To była moja osobista decyzja, która jednak zamyka temat uzyskania decyzji środowiskowej dla planowanej tam inwestycji. Więc koniec tego tematu, który kosztował mnie wiele zdrowia, ale też zamknął sprawę, bo bez zgody samorządu na wydanie decyzji środowiskowej, nie może być żadnej budowy.

Większą dyskusję wywołała pierwsza część pytania, o największy sukces mijającej kadencji. Bo tak jak radni i kandydaci na radnych dotychczas nie zabierali głosu, w tym punkcie programu stali się bardziej aktywni.

- Pozyskanie tak wielkich pieniędzy pozabudżetowych to zdecydowanie największy sukces tej kadencji - powiedział radny Marek Paczoska.

Wójt Marian Kowalewski skromnie podsumował wystąpienie Paczoski, przyznając, że obiecał to mieszkańcom pięć lat temu i starał się z tej obietnicy wywiązać.

- Nie interesowało mnie kto, z jakich źródeł oferuje nam pieniądze, ważne, żeby przyczyniły się do rozwoju gminy - mówił Marian Kowalewski. - Nasza gmina nie jest na tyle bogata, żeby realizować budowę dróg i innych inwestycji z własnych środków, dlatego cała nasza praca w tej mijającej kadencji skupiała się na tym, żeby tych środków pozabudżetowych pozyskiwać jak najwięcej. Może i jest to największy sukces tej kadencji, ale osiągnęliśmy go wspólnie z całą radą, nie tylko osobami z mojego komitetu wyborczego.

Jak wykrzykiwali podczas spotkania radni i kandydaci na radnych do Rady Gminy Somonino, warto zwrócić też uwagę na to, że gmina Somonino pod względem zadłużenia spadła na przedostatnią pozycję w powiecie kartuskim.

- To faktycznie cieszy, bo tym samym mamy duży margines swobody, jeśli chodzi o kredyty - kontynuował wójt Kowalewski. - Bo proszę pamiętać, że jeśli pokażą się ciekawe propozycje dofinansowań, to warto je brać, bo to co powstanie, co się wybuduje, jest majątkiem wspólnym. Ważne, żeby Rada Gminy Somonino, która powstanie, potrafiła działać w tym kierunku.

Wiesław Formela pytany o komentarz uznał, że chyba wszystko zostało już podczas tego wieczoru powiedziane.

- Chciałbym podkreślić przede wszystkim to, ile Marian Kowalewski zrobił, żeby pozyskać środki pozabudżetowe - mówił Wiesław Formela. - Wcześniej było to pozyskiwanie pieniędzy na szkoły, czyli projekty miękkie, a w tej kadencji udało się pozyskać ogromne pieniądze na inwestycje twarde i ważne dla naszej gminy. Okazało się, że wystarczy chcieć, otoczyć się odpowiednimi ludźmi i można pozyskać każde pieniądze. Wójtowi to się udało, do tego w niełatwej sytuacji politycznej i trudnej sytuacji rodzinnej, bo długa choroba i śmierć żony, to był dla niego niełatwy czas.

Jak dodaje Wiesław Formela, na pewno sukcesem tej kadencji są fajni ludzie, którzy pracują z wójtem w urzędzie. Panuje tam przyjazna, partnerska atmosfera, o którą trudno w innych urzędach gminy.

- Podobnie było w radzie. Zawsze problemy rozwiązywaliśmy poprzez merytoryczną dyskusję, głównie na komisjach, a nie wzajemne ubliżanie sobie, prawienie złośliwości na sesjach czy skakanie sobie do gardeł, jak można to zaobserwować w Sejmie czy niektórych innych samorządach - kontynuował radny. - Przyglądając się osobom, które kandydują z tego komitetu, odnoszę wrażenie, że mogłaby powstać jeszcze lepsza rada. W tej piętnastce są bowiem jeszcze fajniejsi ludzie, z jakąś taką mocą, kreatywnością i otwartością na wiele spraw. A wracając do mijającej kadencji, to jak przyglądam się wszystkim inwestycjom, zwłaszcza tym dofinansowanym, w tym inwestycjom oświatowym, to naprawdę jestem dumny, że mieszkam w gminie Somonino - dodał Wiesław Formela.

Spotkanie zakończyło się wręczeniem kwiatów wszystkim obecnym na sali paniom z okazji Dnia Kobiet.

• Hanna Węsierska-Gruchała - Borcz (45 lat)
• Dariusz Zientarski - Egiertowo (57 lat)
• Krzysztof Stencel - Goręczyno (47 lat)
• Sławomir Kamiński - Goręczyno (48 lat)
• Stanisław Lihs - Kamela (60 lat)
• Marek Paczoska - Ostrzyce (46 lat)
• Dorota Elas - Ramleje (46 lat)
• Dariusz Górlikowski - Rąty (47 lat)
• Marta Gleinert - Piotrowo (37 lat)
• Izabela Itrych-Hopa - Sławki (43 lata)
• Marcin Rybakowski - Somonino (38 lat)
• Gerard Trepczyk - Somonino (75 lat)
• Wiesław Formela - Somonino (56 lat)
• Andrzej Sołtysek - Somonino (68 lat)
• Zbigniew Nadolski - Wyczechowo (69 lat)