Służby od środowego poranka ostrzegały przed groźnymi burzami. Prognozy się sprawdziły i przed godz. 23 nad powiatem grudziądzkim, od południa, pojawiły się pierwsze komórki burzowe. Towarzyszył im porywisty wiatr, którego prędkość momentami przekraczała 100 km/h, a także ulewny deszcz.
Niemal od razu pojawiły się pierwsze zgłoszenia szkód. Im bardziej front wkraczał nad nasz powiat, tym więcej próśb o pomoc otrzymywali strażacy. Przed północą "w terenie" była już większość zastępów z całego powiatu. Akcje dotyczyły głównie powalonych drzew i złamanych konarów, które tarasowały drogi, wjazdy na posesje, zagrażały budynkom albo spadały na linie wysokiego napięcia. Pojawiły się też cztery zgłoszenia o uszkodzonych dachach budynków mieszkalnych. Na szczęście wiatr nie był na tyle silny, by pokrycia zostały mocno uszkodzone. Były to szkody łatwe do zabezpieczenia i naprawy.
Sytuacja była trudna. Strażacy, jadąc na daną akcję, trafiali na kolejne drzewa i konary blokujące przejazd. Często, zanim zdążyli wrócić do bazy, byli kierowani w inne miejsca, w których także potrzebna była ich pomoc. Zgłoszenia napływały przez całą noc, a także w czwartek do godzin popołudniowych. Do godz. 15 na terenie Grudziądza i powiatu grudziądzkiego odnotowano 109 interwencji.
Na spore straty zostali narażeni także rolnicy. Silny wiatr i ulewny deszcz sprawiły wyleganie, czyli "położenie" zboża. Plony, o ile w tych miejscach uda się je zebrać, będą mniejsze i mniej warte.
Najważniejszą informacją jest jednak to, że nikt nie został ranny. Nie ucierpiał także żaden ze strażaków, usuwających skutki nawałnic.
Nocne burze były najgroźniejszymi, jakie w ostatnich latach przeszły nad Grudziądzem i powiatem grudziądzkim.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?