Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pan z Zenon z Tryla:- Żyję w strachu, ale lipa jest ważniejsza

Agnieszka Romanowicz
Andrzej Bartniak/Archiwum
- Obok tną drzewa hurtem, a ja od 10 lat walczę o wycinkę jednego.

To słowa Zenona Grzeni z Tryla, którego dom znajduje się siedem metrów od wielkiej lipy. Drzewo przechyla się i trzeszczy podczas silnych wiatrów, dlatego pan Zenon i jego rodzina żyją w strachu.
- W życiu nie wnioskowałbym o wycinkę tej lipy, gdyby nie obawa, że runie ona na mój dom - tłumaczy pan Grzenia.

W ciągu 10 lat przeszedł całą procedurę niezbędną do uzyskania zgody na wycinkę.
Lipa rośnie przy drodze powiatowej, której eksperci również przyjrzeli się drzewu.
W piśmie z 15 grudnia 2015 r., skierowanym przez Powiatowy Zarząd Dróg do Urzędu Gminy Nowe czytamy, że drzewo stanowi realne zagrożenie dla ruchu i jest w złym stanie, dlatego zostało zakwalifikowane do wycinki 31 marca 2016 r.

- Niestety do niej nie doszło - informuje pan Zenon. - Jestem rozgoryczony, bo właśnie trwa wielka wycinka wzdłuż drogi do Wielkiego Lubienia. Dlaczego te drzewa nie są tak ważne, jak to, które prędzej czy później złamie mi życie i dom?

Wycince sprzeciwia się Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Głównie dlatego, że lipa jest częścią alei będącej pod ochroną. „Ocena drzewa nie kwalifikuje go do usunięcia bez podjęcia prób korekty sylwetki drzewa - usunięcia konarów lub gałęzi obumarłych, nadłamanych, rozpatrzenia potrzeby zabezpieczenia przed pęknięciem występujących rozwidleń” - wyjaśnia w piśmie z 9 lutego 2016 r. Marek Machnikowski, Regionalny Konserwator Przyrody. „Zagrożenie złamaniem w obrębie korony lub wywróceniem oszacowano jako istotne (1,87 na 5 punktów), a w obrębie pnia jako średnie (1,5 na 5 punktów).”
Machnikowski zaznacza, że usuwanie drzew powinno być rozwiązaniem ostatecznym, gdy zostaną wyczerpane inne sposoby zapewnienia bezpieczeństwa.

- Zgodnie z tym zaleceniem przyjrzymy się temu drzewu, powierzymy to zadanie specjalistom - zapewnia Zbigniew Lorkowski, zastępca burmistrza Nowego. - Zrobimy wszystko, co możemy, żeby zapewnić panu Grzeni bezpieczeństwo.

- Niestety, można to osiągnąć tylko w jeden sposób: wycinając lipę - komentuje zainteresowany. - Patrząc na masową wycinkę obok Tryla poczułem się jak człowiek bez żadnej wartości. Jestem przekonany, że gdyby w moim domu mieszkał burmistrz, poseł albo minister, lipa już dawno byłaby wycięta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiecie.naszemiasto.pl Nasze Miasto