Futsal Świecie - Orlik Mosina
Mało kto mógł się spodziewać, że zaczęło się od kradzieży telefonu. Informację w tej sprawie dyżurny świeckiej policji otrzymał po godz. 12.
- Pokrzywdzona opisała okoliczności zdarzenia i wskazała, jakim pojazdem porusza się sprawca - tłumaczy Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Oficer dyżurny przekazał patrolom informację o złodzieju wraz z numerami rejestracyjnymi jego samochodu. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Zaledwie kilka minut później funkcjonariusze zauważyli poszukiwaną toyotę avensis na ulicy Wojska Polskiego w Świeciu.
- Gdy policjanci próbowali zatrzymać mężczyznę, ten nagle przyśpieszył. Nie reagował na wydawane przez policjantów polecenia, ignorując sygnały dźwiękowe i błyskowe – tłumaczy Joanna Tarkowska. - Policjanci ruszyli więc w pościg. Kierowca uciekał ulicami miasta, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu - dodaje.
Ścigane auto zatrzymał dopiero… żywopłot w okolicy boiska sportowego na osiedlu Marianki. Kierowca nie zamierzał się jednak poddać. Porzucił samochód i dalej postanowił uciekać pieszo. Na nic się to zdało, bo już po chwili był w rękach mundurowych.
Zatrzymany to 35-letni mieszkaniec powiatu toruńskiego. I jak się okazało miał na sumieniu nie tylko kradzież telefonu. Zapewne powodem ucieczki był też fakt, że kierował samochodem pomimo obowiązującego go zakazu. Ponadto był pijany. Miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie. - Policjanci odzyskali skradziony telefon i przekazali go właścicielce. Miejski „rajdowiec” trafił na noc do policyjnego aresztu - tłumaczy Joanna Tarkowska.
17 listopada 35-latek usłyszał zarzuty. Za popełnione przestępstwa odpowie teraz przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?