Powiat świecki. Pruszcz - miastem? Wójt uważa, że przyszedł czas na prawa miejskie. Oczywiście, jeśli taka będzie wola mieszkańców.

Redakcja: - Skąd w Pruszczu taka nagła potrzeba, by ubiegać się o prawa miejskie?

Dariusz Wądołowski, wójt Pruszcza: - Nie tyle nagła, co pomyśleliśmy, że rocznica 30-lecia istnienia samorządów, jest dobrą okazją, by postarać się o prawa miejskie.

- Bo to takie prestiżowe? Już nie będzie wsi, ale miasto? Będą mieszkańcy miasta? To chyba nie tylko o to chodzi?

- Nie. To nie jest tylko prestiż, ale to są też duże możliwości gospodarcze. Pruszcz prężniej będzie się rozwijać, jeśli będzie mógł pozyskać fundusze z różnych źródeł. Nie tylko fundusze wiejskie, ale i miejskie. Będąc miastem do 5 tys. mieszkańców bedziemy mogli korzystać z jednych i z drugich.

- I to pozwoli gminie się bardziej rozwijać?

- Da większe możliwości rozwoju. Ale tonie tylko to. Myślę, że wiele osób może się zdecydować na to, by tutaj zamieszkać, zostać tutaj, bo będzie to miasto. Czyli w miejscu, gdzie są instytucje, do których łatwiej dotrzeć, że jest zorganizowane na wyższym poziomie niż wieś.

- Czyli macie przedszkole, żłobek?

- Jako miasto pokazujemy, że jesteśmy już nie tylko miejscowością z przedszkolami, ale że są żłobki, hala sportowa, parkingi, sieć wodociągowa, kanalizacyjna. To może być argumentem, żeby tu zamieszkać. Nie na wsi, nie w wielkim mieście, ale w małym miasteczku, takim, które jest pozbawione uciążliwości dużego miasta - hałasu, chaosu, zanieczyszczenia powietrza, a jednocześnie daje pewien komfort z miastem związany. Bliskość instytucji, kultury.

- I bliskość innych miast.

- Będziemy mieli za chwilę w Pruszczu dwa wiadukty, kolej, i może docelowo nie Pendolino, ale pociągi pospieszne się tu zatrzymają. Dzięki temu działać będzie komunikacja z Bydgoszczą, szybki dojazd do szkoły, do pracy do Bydgoszczy.

- A wady bycia miastem?

- A wady? Ja nie widzę.

- Największa obawa mieszkańców jest taka, że podatki wzrosną.

- No to weźmy sobie podatki w Żninie. Mają prawa miejskie, są miastem, ale nie mają tam wyższych podatków. Nie od tego podatki zależą, czy gmina miejsko-wiejska, czy tylko wiejska. Zależą od gminy, od rady gminy. To ona ustala. I są to podatki prorozwojowe. Aby gmina się rozwijała musi mieć dochody, wkład na udziały własne. Skądś te pieniądze musimy uzyskać.

- Czy wydatki mogą wzrosnąć?

- Nie widzę takiej obawy. Jedynie na rozwój. Jeżeli mogę dostać pieniądze z Unii na obszary wiejskie i na miejskie, to wykorzystanie z obu źródeł, powoduje, że będę musiał mieć więcej wkładu własnego. Więcej dotacji, ale i więcej wydatków. Tu może będziemy chcieli więcej dla gminy zrobić. Bo będzie okazja.

- Czyli wójt widzi w prawach miejskich szansę na rozwój?

- Każdy może sobie zadać pytanie, jak się rozwijają miasta, a jak się rozwija wieś? Świecie na przykład, czy chociażby Nowe. Oczywiście to zależy też od potencjału, każda gmina jest w innej sytuacji, ale prawa miejskie dają możliwości. Dla nas możliwości wykorzystania kolei przechodzącej przez gminę, drogi ekspresowej S5, która też w końcu powstanie, bliskość Bydgoszczy, Świecia, niedaleko mamy jeszcze Bory Tucholskie, no i Wisłę.

Nasi mieszkańcy mogą szybko dojechać do Bydgoszczy i do Świecia, a zamieszkanie tu jest bardziej ekologiczne, komfortowe dla osób wybierających spokój. A ceny nieruchomości jeszcze są w stosunkowo niskie, jak na położenie.

- I to sie może zmienić po uzyskaniu praw miejskich.

- Myślę, że sytuacja, rozwój gminy spowodują, że ceny nieruchomości w centrum Pruszcza mogą wzrosnąć.

- Kiedy składanie wniosek?

- W maju myślę, że podejmiemy uchwałę otwierającą drogę do nadania praw miejskich. Potem będą konsultacje społeczne. Jeśli mieszkańcy zdecydują, że nie chcą miasta, no to jest ich decyzja. Jeśli zdecydują, że chcą, to potem wojewoda opiniuje taki wniosek. I dopiero wtedy trafia to do Prezesa Rady Ministrów.

- Jakie są warunki progowe?

- Konsultacje 60 procent musi być za, utrzymywanie się ponad polowy mieszkańców z pozarolniczej działalności gospodarczej, istnienie rynku, miejsca spotkań mieszkańców. Na moją dzisiejszą wiedzę spełniamy wszystkie warunki, ale w pierwszej kolejności zależy to od mieszkańców.

- I będziecie przekonywać do tego mieszkańców?

- Tak, bo, jak wspomniałem, nie chodzi tylko prestiż, myślę, że to korzystne dla rozwoju gminy. Chodzi o to, żeby nasze dzieci zostały tutaj, żeby chciały mieszkać w Pruszczu.

- O jakiej perspektywie czasowej mówimy?

- Jeśli uda nam się te prawa miejskie uzyskać w 2022 roku, to będzie dobrze. Łatwiej jest uzyskać przywrócenie praw miejskich. Mamy wprawdzie wzmianki, że Pruszcz był miastem, ale nie znalazłem żadnych dowodów. Trudno opierać swój wniosek o wzmianki w dokumentach pisanych.

- I jeśli Wam się uda i zostaniecie już miastem, trzecim miastem w powiecie świeckim, to wójt automatycznie stanie się burmistrzem?

- Tak. Prezydent, wójt i burmistrz są wybierani są w wyborach bezpośrednich. Moja kadencja kończy się w 2023 roku i nie ukrywam, chciałbym mieć też taki sukces, żeby udało się to zrobić jeszcze w trakcie mojej kadencji. I mam nadzieję, że zagrają tu tylko względy społeczne: wola społeczeństwa, a nie kwestie polityczne.