Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces ws. śmierci Sebastiana ze Świecia. Zeznania świadków są niespójne

Agata Kozicka
Jacek Drąg, ojciec zmarłego Sebastiana, występuje podczas procesu jako oskarżyciel posiłkowy. Liczy na sprawiedliwy wyrok i skazanie winnego śmierci jego dziecka
Jacek Drąg, ojciec zmarłego Sebastiana, występuje podczas procesu jako oskarżyciel posiłkowy. Liczy na sprawiedliwy wyrok i skazanie winnego śmierci jego dziecka Agata Kozicka
Trwa proces w sprawie śmierci 29-letniego Sebastiana. Sąd wysłuchał m.in. zeznań sąsiadów. W ich oświadczeniach pojawiało się dużo krwi.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w nocy z 15 na 16 lipca w jednej z kamienic przy ulicy Klasztornej w Świeciu. Około godz. 3 w nocy miała wywiązać się kłótnia między Kingą B. a jej konkubentem Sebastianem. W wyniku sprzeczki oskarżona miała chwycić za nóż i wbić go swojemu partnerowi w okolice barku. Mężczyzna wykrwawiał się przez cztery godziny. Zmarł około godz. 7.

W tym czasie w mieszkaniu miała pojawić się Ewa B., matka oskarżonej. Kobieta nie chciała jednak przedstawiać przed sądem swojej wersji zdarzeń z feralnej nocy. Z uwagi na pokrewieństwo z oskarżoną, prawo pozwala jej bowiem na odmowę składania zeznań.

Z takiego prawa nie mógł skorzystać za to Artur P., konkubent Ewy B. O związku Kingi i Sebastiana nie powiedział wiele: - Kinga rozmawiała na ten temat z matką, nie ze mną. Mieli wzloty i upadki, jak to młodzi. Rozchodzili się i schodzili. Ale nie chciałem ingerować w ich związek.

Wcześniej nigdy nie widział, żeby Kinga była pobita. Tylko tej nocy.

- Wróciłem z pracy, umyłem się i położyłem spać. Już usypiałem, kiedy przyszła do nas Kinga. Pobita, zakrwawiona na twarzy z dzieckiem na rękach. Rozmawiała z Ewą. Nie pamiętam treści rozmowy.

- Czyli przyszła do was córka konkubiny, pobita, zakrwawiona z dzieckiem, a pan nie widział potrzeby wstać i zareagować? Nie był pan zainteresowany, co się stało? - dopytywał sąd.

- Nie, po prostu wyszła z matką i tyle.

Zeznania przed sądem składali też sąsiedzi Kingi B.: - Sebastian zaproponował wspólne picie alkoholu - podał Tomasz M., który mieszka drzwi w drzwi z Kingą B. - Poszliśmy do sklepu kupić alkohol. Wypiliśmy po dwa piwa, wódkę. Kiedy wspomniałem o bracie Kingi, Sebastian wkurzył się. Kopnął mnie w twarz, okładał pięściami. Ja się tylko zasłaniałem.

- Ile to trwało? - zapytał sąd.
- Jakieś 15 minut.
- Ale zdaje pan sobie sprawę z tego, że jedna runda bokserska trwa 3 minuty? To ile pana bił?
- Może 10 minut. Ale ja nie mam wyczucia czasu - przyznał.

Kiedy wyrwał się i wrócił do domu, zadzwonił do żony z informacją, że jest pobity. Żona, Joanna M. natychmiast wróciła do domu.

- Już na korytarzu zobaczyłam dużo krwi pomiędzy mieszkaniem naszym a Kingi. W naszych drzwiach widziałam męża. Na uchu miał ślad krwi i koło oka coś było. W drugich - zobaczyłam Kingę na kolanach ścierającą krew z podłogi. Ten Sebastian spał na łóżku.

Potem jeszcze w domu małżeństwa M. podgrzewano mleko dla dziecka, a matka oskarżonej piła kawę. - Pokazywała, jak pijany był Sebastian. Nie był zakrwawiony, ale szedł bardzo chwiejnym krokiem. Przewrócił się koło łazienki.

Matka oskarżonej wyszła, ale krótko potem... - Kinga przyszła do mnie, żebym jej dała telefon, bo chciała dzwonić do matki. Poszłam za nią do jej domu i Sebastian nadal spał na kanapie. Obok niego - dziecko.

Dopiero potem sąsiadka wróciła do łóżka i usłyszała… - Dwa huki, jakby ktoś spadł z kanapy. A potem słyszałam tylko karetkę.

Zeznania świadków w wielu punktach nie były spójne, nie zgadzały się też z tym, co zeznawali na policji zaraz po zdarzeniu.

Kindze B. prokurator zarzuca spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. O ostatecznej kwalifikacji czynu sąd zdecyduje po zeznaniach biegłych.

INFO Z POLSKI - 01.03.2018

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiecie.naszemiasto.pl Nasze Miasto