Rowerem przez Świecie i okolice. Imprez rowerowych nie brakuje, ale już ścieżek mogłoby być więcej

Przed nami Wiosenny Rajd Rowerowy. Zaplanowano go na 20 czerwca, a zapisy już trwają.

- To będzie pierwsza z imprez z cyklu "Świecie na 100-lecie". Organizujemy cztery imprezy sportowe dla mieszkańców Świecia, żeby upamiętnić ten rok, rok setnej rocznicy powrotu Świecia do macierzy - opowiada Tomasz Pasiek. - Kolejny będzie Diabelski Bieg Terenowy pod koniec lipca, pod który 14 czerwca planujemy posprzątać i uporządkować trochę już zapuszczoną i zarośnięta ścieżkę. Następny w cyklu pod koniec września będzie 3. Rajd Końca Lata. I na koniec 11 listopada - jeśli planów nie pokrzyżuje nam pandemia - zaplanowaliśmy Bieg Niepodległości 1920-2020.

Dworzysko: zamiast suchego trawnika - kwiaty

Dla uczestników tych imprez organizatorzy zaplanowali medale. Wyjątkowe.

Dlaczego? Każdy, kto weźmie udział we wszystkich czterech imprezach i skompletuje wszystkie cztery medale, będzie je mógł razem złożyć i utworzą one herb Świecia.

Jak widać imprez sportowych, rowerowych, rajdów, wycieczek, wyścigów itp. nie brakuje. A jednak na ulicach Świecia nadal rowerzystów za mało. Za mało, żeby mówić o poważnej grupie korzystającej z rowerów na co dzień jako głównego środka komunikacji.

- Dróg rowerowych już trochę w Świeciu mamy, ale nie dają one możliwości ciągłej jazdy. Albo odcinka brakuje, albo trzeba zejść z roweru, żeby przejść przez przejście dla pieszych - opowiada Tomasz Pasiek, który na rowerze zjechał dwa kontynenty, dotarł nad 4 oceany, m.in. przez Chiny. - Władze tłumaczą to tym, że kierowcy nie znają przepisów dotyczących rowerów i może dochodzić do wypadków.

- Poza tym w powiecie sporo jest jeszcze dróg rowerowych wykonanych z kostki brukowej. No nie jest ona najlepsza, najprzyjemniejsza dla rowerzystów. Teraz już drogi dla rowerów standardowo wykonuje się z asfaltową nawierzchnią. Są lepsze także dla rolkarzy, osób z wózkami.

Kolejny problem, jaki Pasiek zauważa, to kiepskie oznaczenia . - Mam nawet taki pomysł, by w całej gminie, a może i w powiecie zrobić drogowskazy dla rowerzystów pokazujące nie tylko trasy rowerowe, ale wszystkie ciekawe miejsca, wszystkie miejscowości, nawet te najmniejsze, żeby można było łatwo i bezbłędnie trafić.

A jak zachęcić mieszkańców, żeby z aut zanieczyszczających powietrze, rozleniwiających i zajmujących miejsca do parkowania przesiedli się na rowery?

- Jedna sprawa do wygodna infrastruktura. Czyli dobre ścieżki tam, gdzie potrzebne. I myślę, że jak będzie już ścieżka do Czapel, potem wzdłuż ulicy Wojska Polskiego, a potem jeszcze dalej do Głogówka, co pozwoli na łatwy dojazd do Chełmna, to może się okazać, że będzie więcej rowerzystów - uważa Pasiek. - Możliwość szybkiego dostania się z jednej strony miasta do drugiej główną ulicą może dać efekty. Ale do tego potrzeba też parkingów dla rowerów. Stojaków i to nie tzw. wyrwikółek, ale tych w kształcie odwróconej litery "U".

A potem potrzeba jeszcze iskry. - W Tczewie wprowadzono program, w którym nagradzani się pracownicy dojeżdżający do pracy rowerami. Jest aplikacja zliczająca przejechane kilometry. I okazuje się, że to działa. Myślę, że można o takim systemie premiowania pomyśleć i u nas. Jakaś rywalizacja, wspólna akcja. To może zadziałać - uważa nasz rozmówca.