Storczyk marnieje, a jego korzenie gniją? Tak go uratujesz. Sprawdź, co robić

Najbardziej popularne storczyki, czyli falenopsisy (właśnie ich ratowania dotyczy ten artykuł), nie są trudne w uprawie, ale mają dość specyficzne wymagania. Warto się z nimi zapoznać, gdy zaczynamy uprawę tych roślin, bo jest sporo różnic w porównaniu do większości innych kwiatów doniczkowych. Niestety stosunkowo często zdarza się, że kwiaty storczyka opadają, liście zaczynają się marszczyć i opadać, pojawiają się na nich plamy, a cała roślina słabnie i zamiera. Przyczyną bardzo często są gnijące korzenie.

Dowiedz się więcej: Jak pielęgnować storczyka, żeby dobrze rósł i kwitł? Te zasady trzeba znać

Powodem jest przelanie storczyka. Te rośliny podlewa się w specyficzny sposób – co 7-10 storczyki należy wstawić np. do miski z wodą lub nadać jej do osłonki. Po około godzinie doniczkę wyciągamy z kąpieli i pozwalamy nadmiarowi wody spłynąć. Widomym znakiem, że storczyk potrzebuje nawodnienia, jest zmiana koloru jego korzeni – jeśli z zielonych stają się srebrzyste, czas na wodę.
Tutaj zdarzają się trzy podstawowe błędy:

• zbyt częste podlewanie,
• podlewanie jak innych roślin – czyli co kilka dni wlewamy do doniczki trochę wody,
• zostawienie rośliny w wodzie – może się zdarzyć, że zapomnimy o storczyku w kąpieli (szczególnie, gdy wodę wlewamy do osłonki) i zamiast wyjąć go po godzinie, zostawiamy na kilka dni lub nawet dłużej.

Gniciu korzeni sprzyja też stare podłoże, które dłużej utrzymuje wilgoć, dlatego storczyki co rok lub dwa lata, storczyki warto przesadzać. Pamiętajmy też, że muszą mieć specjalne podłoże. W zwykłej ziemi zgniją nieodwołalnie.

Gdy zauważymy, że storczyk źle wygląda, wyjmijmy go z doniczki i obejrzyjmy korzenie. Zgniłe są miękkie, puste w środku, mogą być poczerniałe, śmierdzące. Otrząśnijmy z nich podłoże, a następnie opłuczmy korzenie. Kolejny etap to cięcie. Użyjmy do tego ostrych nożyczek lub noża. Narzędzie musi mieć czyste ostrze, nie zaszkodzi nawet je zdezynfekować (we wrzątku lub spirytusem). Wycinamy wszystkie zgniłe korzenie, aż do zdrowej tkanki. Miejsca po cięciu warto obsypać węglem aktywowanym (wystarczą rozgniecione na proszek tabletki węgla z apteki). Dowiedz się więcej: jak stosować węgiel aktywny dla roślin.
Następnie roślinę sadzimy do nowego podłoża, a najlepiej również – nowej doniczki (jeśli jej nie mamy, starą zdezynfekujmy). Jeśli korzenie gniły, to w doniczce mogły zostać bakterie, a przycięte są wrażliwe na choroby. Po takim zabiegu storczyk powinien odżyć. Pamiętajmy tylko o właściwym podlewaniu w późniejszym czasie.

Może się zdarzyć, że korzenie trzeba było tak mocno skrócić, że nie bardzo mamy co sadzić. W takim przypadku również warto dać storczykowi szansę. Do naczynia o średnicy mniejszej niż roślina nalewamy wodę (najlepiej przegotowaną, o pokojowej temperaturze). Umieszczamy w nim storczyk tak, żeby żadna część rośliny (łącznie z korzeniami) nie dotykała wody, ale korzystała wyłącznie z wilgoci i parowania. Co kilka dni należy sprawdzić, czy nic złego z rośliną się nie dzieje (np. nie ma śladów zgnilizny czy pleśni) i wymienić wodę. Roślinę należy ustawić w jasnym miejscu, ale takim, gdzie słońce nie świeci bezpośrednio. Powinna wypuścić korzenie.