Ta decyzja wzbudziła wielkie emocje wśród naszych Czytelników. Większość nie mogła pogodzić się z takim obrotem spraw. Komentowali, że dla wielu osób, a nawet rodzin, targowisko to główne źródło dochodu.
I choć decyzji nie cofnięto, targowisko będzie działało. W zupełnie innej formie jednak. W sieci.
Tutaj jest wejście na Targowisko Marianki Online
Radny Ariel Stawski utworzył na Facebooku grupę Targowisko Marianki Online.
Pojawiają się tam oferty sprzedaży towarów, które normalnie kopilibyśmy na targowisku twarzą w twarz z handlowcem.
Ziemniaki, jajka, tekstylia, maseczki ochronne, pietruszka, sadzonki, skarpetki, nabiał, owoce.
Administrator Ariel Stawski prosi o podawanie towaru i ceny, czyli... trochę jak na targowisku w realu.
Nie ma wątpliwości, że dla sprzedających to trudna sytuacja - te towary często decydują się dowieźć do domów, rozwieźć po całej okolicy. Dlatego prośba, żeby po jedną marchewkę się nie zgłaszać. kto może niech robi większe zamówienia, może na pół z sąsiadką, może nie na pół, ale przynajmniej za jednym razem, by handlujący podjechał w jedno miejsce, tam miał od razu kilku kupujących.
Byliście już dziś rano na nowym targowisku? Jakie są wasze opinie?
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?