Co 10 dziecko jest obiektem nękania ze strony rówieśników. Popychanie, wyśmiewanie, plucie, wykluczanie z grupy - nie każde dziecko potrafi z tym sobie poradzić.
Nie zawsze wiedzą też o tym rodzice. - Bo ofiara mogą bać się zemsty ze strony swoich oprawców. Czasami też wstydzi się tego, że jest obiektem nękania albo nie wierzy, że ktoś jest w stanie jej pomóc - wyjaśnia Katarzyna Góra, psycholog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Świeciu.
Tymczasem efektem szkolnego prześladowania są sygnały, które mogą rozpoznać rodzice. - To pierwszy krok do udzielenia wsparcia, które oferuje nasza poradnia - dodaje Magdalena Kutowska, psycholog z PPP w Świeciu.
Wśród sygnałów jest okazywanie niechęci do przebywania w szkole. Gnębione dzieci nie chcą jeździć na wycieczki ani uczestniczyć w klasowych uroczystościach. Opuszczają lekcje, mają gorsze wyniki w nauce. Czasami odmawiają jazdy szkolnym autobusem, a nawet wolą dojeżdżać na lekcje inną trasą. Sygnałem, że dziecko jest obiektem przemocy mogą być też pieniądze ginące rodzicom z portfeli, bo elementem przemocy rówieśniczej jest często wymuszanie wartościowych przedmiotów lub gotówki. Gnębione dzieci skarżą się na złe samopoczucie, są smutne, czasem wybuchają złością, mają zadrapania, siniaki. Bywa też, że próbują sobie zrobić krzywdę. - Pomóc może im trening pewności siebie, który nasza poradnia będzie realizować od września - zapowiada Katarzyna Góra.
Zdaniem psychologów sprawcy wyczuwają słabość swoich ofiar. - A my potrafimy na nie wpłynąć, dzięki czemu zyskują większe poczucie własnej wartości - zachęca Magdalena Kutowska.
Zainteresowanym tym problemem polecamy wykład specjalisty w dziedzinie przemocy rówieśniczej.
19 maja w sali kina „Wrzos” prof. Jacek Pyżalski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza przestudiuje kilka przypadków. Poradzi też, jak uniknąć gnębienia i co zrobić, jeśli przemoc między rówieśnikami już się wydarzy.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?