Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyjaśniamy skąd wzięły się nazwy miejscowości w Kujawsko-Pomorskiem. Zaglądamy do kart i legend

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Dawna katedra, dziś konkatedra, w Chełmży nad Jeziorem Chełmżyńskim
Dawna katedra, dziś konkatedra, w Chełmży nad Jeziorem Chełmżyńskim Marek Weckwerth
Bierzgłowo, Lubostroń, Chełmża, Zławieś Wielka, … Czy wiecie skąd wzięły się nazwy tych miejscowości w naszym regionie? Jeśli nie, to spieszymy z wyjaśnieniami.

W rozszyfrowywanie nazw miejscowości będziemy się bawić przez cały sierpień w magazynowych wydaniach gazety, a zatem – wraz z tym - zostały nam jeszcze trzy odcinki.

Miejsca na naszych łamach na opisanie wszystkich ciekawie brzmiących nazw wsi i miasteczek w regionie, a przy tym na przedstawienie ich historii, rzecz jasna w sierpniu nam nie wystarczy. Jeśli jednak mają Państwo swoje propozycje na kolejne odcinki – już powakacyjne – zachęcamy. Najlepiej jeśli sami przedstawicie etymologię danej miejscowości, może swojej rodzinnej. To na pewno wzbogaci naszą wiedzę o ciekawych miejscach na Kujawach i Pomorzu.

BIERZGŁOWO i ZAMEK BIERZGŁOWSKI. Brali głowy i chrzcili je

Taka jest mówiąc w skrócie najdawniejsza historia Bierzgłowa w gminie Łubianka i jednocześnie etymologia, która wyjaśnia nam skąd wzięła się nazwa tych miejscowości.

Chrześcijańscy misjonarze chrzcili pogańskich dotąd Prusów zapewne na wzgórzu, które przybyli tu później Krzyżacy nazywali Birgelau lub Bergelow. W polskiej tradycji mówiono o Bierzgłowie, a to dzisiejsza wieś Bierzgłowo oraz sąsiednia, zwana i faktycznie będąca – obok znajdującej się tu normalnej zabudowy wiejskiej - Zamkiem Bierzgłowskim. Warownia to stara, może niezbyt wielka, ale za to - dzięki rekonstrukcjom - dobrze zachowana i użytkowana do dziś – urządzono w niej Diecezjalne Centrum Kultury (diecezjalne, bo należące do diecezji toruńskiej).

To też może Cię zainteresować

Wzgórze Birgelau (Bergelow) to prawdopodobnie miejsce, gdzie chrzczono lub bierzmowano pogańską dotąd ludność. Tak mogło być już na początku XIII wieku w czasach biskupa misyjnego Prus – Chrystiana, który był był cystersem z klasztoru w Oliwie.
Na ziemi lubawskiej udało mu się nawrócić dwóch pruskich wodzów – Surwabunę i Warpodę. Chrystian otrzymał od księcia Konrada Mazowieckiego uposażenie z ziemi chełmińskiej i najpewniej osiadł w roku 1218 w Grudziądzu, ale jego zainteresowanie sięgało także południowych krańców ziemi chełmińskiej, a zatem interesującego nas miejsca, oraz całej ziemi Prusów. Mógł tu zatem osobiście lub rękami współbraci chrzcić pogan.

Na początku lat 30. XIII stulecia na ziemię chełmińską dotarli – także za przyzwoleniem Konrada Mazowieckiego – Krzyżacy. Zdobyli należący do wodza Prusów Pipina (Pipino) gród Birgelau. Ten – co opisano w kronice oliwskich cystersów – dowodził obroną w sumie trzech grodów w tej części pruskiej ziemi (zapewne także Pigży i Rogowa pod Toruniem).

Po ich zdobyciu Krzyżacy mieli wyciąć w pień obrońców, a samemu wodzowi nacięli brzuch, końcówkę jelita przybili do dębu, po czym pogonili wokół drzewa aż wyzionął ducha (tzw. kara kiszek). Jego ciało przywiązali do końskiego ogona i powlekli do Torunia (Thorn), zapewne tego starego, pierwotnie lokowanego kilka km w dół Wisły od dzisiejszego miasta. I tam powiesili go na drzewie.

Po zdobyciu Birgelau Krzyżacy rozpoczęli budowę własnej warowni, którą znamy jako Zamek Bierzgłowski. Początkowo była to budowla ziemno – drewniana, która nie oparła się dwóm oblężeniom Litwinów. Jednak do roku 1305 Krzyżacy dysponowali już solidnym murowanym zamkiem. W czasach wojen polsko-krzyżackich przechodził z rąk do rąk. Do naszych czasów ostał się w dość dobrej kondycji, a to dzięki prowadzonym już w czasach zaboru pruskiego rekonstrukcjom.

W sąsiednim Bierzgłowie zachował się jeden z najstarszych kościołów na ziemi chełmińskiej wzniesiony na przełomie XIII i XIV w. z fundacji krzyżackiej z kamienia polnego i cegły.

LUBOSTROŃ. Lube Ustronie nad Notecią

Doprawdy łatwo jest wytłumaczyć skąd wzięłą się nazwa tej uroczej miejscowości na wzgórzu nad Notecią - Lubostroń to Lube Ustronie.

Tak nazwał to miejsce hrabia Fryderyk Skórzewski, gdy u schyłku XVIII wieku nabył majątek Piłatowo. Założył tu swoje nowe gniazdo rodowe, a zlepek słów przybrał postać Lubostroń i tak już zostało.

Lubostroniem – małą miejscowości pod Łabiszynem – musi się zachwycić każdy kto między strzelistymi kolumnami wkracza na pałacowy teren. Wchodzi do rozległego parku (37 hektarów) i z daleka syci oczy jasną kopułą przepięknego pałacu. Już stąd widać wieńczącego kopułę Atlasa z brązu, dźwigającego na barkach kulę ziemską.

Franciszek Skórzewski, herbu Drogosław, generał wojsk koronnych, kupił tutejsze dobra w roku 1764, ale dopiero jego syn Fryderyk zbudował wspaniały pałac. Zlecił tę inwestycję Stanisławowi Zawadzkiemu - wybitnemu architektowi doby stanisławowskiej, w czasach wojny noszącemu mundur generała - majora. Architekt, wykształcony w rzymskiej Akademii Świętego Łukasza, wzorował się na słynnym dziele włoskiego architekta Andrea Palladio - Villa Rotunda w pobliżu Vicenzy. I tak, w latach 1795-1800 powstał pałac na rzucie kwadratu z wyniosłą rotundą w centralnym miejscu. Dziś jest uznawany za jeden z najcenniejszych i najlepiej zachowanych klasycystycznych zespołów pałacowych w Polsce.

Front pałacu zdobi portal wsparty na potężnych kolumnach. Ich kamienne bazy i głowice wykonano pierwotnie dla Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Na fryzie tympanonu portyku widnieje napis: "SIBI, AMICITIAE ET POSTERIS MDCCC (Sobie, Przyjaźni i Potomkom 1800).

Największe wrażenie robi monumentalna Sala Rotundowa zwieńczona wspomnianą kopułą. Umieszczono pod nią fryz przedstawia antyczny pochód ofiarny, a na ścianach cztery płaskorzeźby nawiązujące do historii stosunków polsko - krzyżackich i pruskich.
Posadzkę Sali Rotundowej ułożono misternie z różnokolorowego drewna, umieszczając w jej środkowym rondzie wizerunek polskiego Orła i litewskiej Pogoni, czyli herbu Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

CHEŁMŻA. Czyli Chełmno nad jeziorem

Za panowania pierwszych Piastów Chełmżę nazywano Łozą, a zamieszkana była przez ludność napływową z Wielkopolski, Kujaw i Mazowsza. Chełmżą stała się po przybyciu na te tereny Krzyżaków.

To Konrad Mazowiecki sprowadził tu w latach 30. XIII wieku rycerzy zakonu krzyżackiego, aby zrobili porządek z wojowniczymi Prusami najeżdżającymi te okolice. W roku 1246 wielki mistrz zakonu przekazał oficjalnie ziemię przynależną do nowo powstałej (oficjalnie już w 1243 r.) diecezji jej pierwszemu biskupowi - Heidenrykowi. Zapewne już wtedy polską Łozę przemianowano na łacińską Culmsee, czyli Chełmno nad Jeziorem. To spore, polodowcowe jezioro nazywane jest dziś Chełmińskim.

Chełmno (Culmen), od którego Chełmża częściowo zapożyczyła nazwę, było głównym krzyżackim miastem w Prusach, typowanym na stolicę państwa zakonnego (choć jak wiemy ten zaszczyt przypadł Malborkowi, Marienburgowi). Chełmno stało się zaś stolicą całej ziemi chełmińskiej. Chełmży przypadła rola stolicy Kościoła chełmińskiego i tu wzniesiono jedną z pierwszy katedr na terenie państwa krzyżackiego.

To też może Cię zainteresować

Dzieło podjęte zostało w roku 1251, a zasadnicza bryła świątyni powstawała przez 100 lat. W roku 1311 w podziemiach katedry złożono szczątki wielkiego mistrza krzyżackiego Zygfryda von Feuchtwangena, tego którzy dwa lata wcześniej przeniósł stolicę zakonu z Wenecji do Malborka.

Dziś jest to bazylika konkatedralna pw. Świętej Trójcy.

ZŁAWIEŚ WIELKA. Powstała na nieurodzajnej ziemi

Ta miejscowość w powiecie toruńskim znalazła się na kartach historii w roku 1414 pod niemiecką nazwą Böszendorff (zapisywana była też Bözendorff, Bösendorf). Można ją więc przetłumaczyć na współczesny język polski jako Zła Wieś.
W polskim brzmieniu pojawiła się po raz pierwszy w dokumentach pod datą 1457 jako Zlawyesz.

W swej publikacji na temat Złejwsi Wielkiej Andrzej Walczyński przypisuje powstanie tej nazwy złej, nieurodzajnej ziemi, która kontrastowała z dobrymi do upraw glebami leżącej niedaleko wsi Gutowo (niem. Guttau, czyli dobry). Drugi człon nazwy interesującej nas miejscowości, czyli Wielka, miał pojawić się po roku 1670, gdy założono nową osadę – Złąwieś Małą. Wtedy stara i większa Zławieś stała się Złąwsią Wielką.

Jest też legenda spisana w roku 1976 przez jednego z dziennikarzy, według której nazwa wsi miała powstać w roku 1596, gdy przejeżdżał przez nią w karecie niejaki książę Dobromir. W pojeździe pękło koło i wtedy rozzłoszczony krzyknął „zła wieś!”, a jego słowa zostały utrwalone w nazwie miejscowości. Inne wersje legendy wymieniają jako autorów okrzyku a to jednego z polskich królów, a to Napoleona Bonapartego, choć w tym ostatnim przypadku data owego zdarzenia musiała być znacznie późniejsza.

Od roku 1898 we wsi wznosi się neogotycki kościół pw. św. Stanisława Kostki, pierwotnie ewangelicki. Masywna wieża odbudowana została w roku 1936, po tym jak pierwszą zniszczył huragan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto