Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamarzają, czując ciepło z wyimaginowanego pieca. Gdzie w powiecie świeckim marzną bezdomni?

Agnieszka Romanowicz ([email protected])
Pod nr 112 można zgłaszać dzikie miejsca pobytu bezdomnych. To dla ich dobra, bo co rok w Polsce z powodu wychłodzenia zamarza kilkadziesiąt osób. Specjaliści alarmują, że wyziębiony człowiek nie umie sobie pomóc, bo przestaje logicznie myśleć, traci pamięć i orientację w terenie.

Ogólnopolskie badanie liczby osób bezdomnych z 2019 wykazało, że jest ich 30 330. Większość (83,6 proc.) to mężczyźni w wieku 41-60 lat. Najczęściej stracili dom z powodu konfliktu rodzinnego (32,2 proc.), uzależnienia (niespełna 28 proc.) i eksmisji (26,3 proc).

Co rok, gdy temperatury na zewnątrz spadają poniżej zera, policjanci z powiatu świeckiego kontrolują dzikie miejsca pobytu bezdomnych. Jeśli na któregoś trafią, kierują go do schroniska dla bezdomnych i tłumaczą, jak niebezpiecznie jest nocowanie w tak niskich temperaturach.

Wspierająca bezdomnych Kamiliańska Misja Pomocy Społecznej również uczula ludzi na ten problem, bo co rok w Polsce zamarza kilkudziesięciu bezdomnych. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że od 1 listopada 2020 r. do 31 marca 2021 r. na terenie Polski odnotowano 63 zgony z powodu wychłodzenia organizmu, o 33 więcej niż w analogicznym okresie 2019/2020.

Bezdomni zamarzają, bo z powodu wychłodzenia nie są w stanie szukać pomocy.

- To, jak szybko wychładza się organizm, zależy nie tylko od temperatury otoczenia, ale także od ogólnej kondycji organizmu, a ta wśród osób bezdomnych, bez świadczeń do leczenia i zdrowego odżywiania, jest na ogół mizerna – zwraca uwagę Marcin Czerczak, wolontariusz Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej.

Wyziębiony człowiek przestaje logicznie myśleć, traci pamięć i orientację w terenie.
- Organizm będzie wytwarzał dreszcze aby ogrzewać narządy wewnętrzne. Przy 32 stopniach Celsjusza wpadnie w głęboką hipotermię i dreszcze ustaną – objaśnia Marcin Czerczak. - Ostatnim organem, który podejmie jeszcze walkę, będą nerki zmagające się z olbrzymią ilością płynu dostarczonego przez obkurczone naczynia krwionośne. Wtedy najprawdopodobniej tak zmarznięty człowiek bezwiednie odda mocz. Kiedy umrze z wychłodzenia? Przy temperaturze ciała 32 stopnie Celsjusza przestanie poznawać ludzi, pojawi się nierówna praca serca, będzie miał omamy, przez które będzie myślał, że jest już bezpieczny. Poczuje nawet ciepło z wyimaginowanego pieca. Może nawet poczuć, że płonie i umiera w ogniu. Straci przytomność i potem umrze, jeśli nie znajdą go żadni ludzie zainteresowani jego losem. Ludzie bezdomni często padają ofiarami mrozów, bo nie potrafią znaleźć w krytycznym czasie właściwego schronienia. Gdy widzisz takiego marznącego człowieka, zainteresuj się nim.

Również policjanci ze Świecia zwracają się z apelem, aby zgłoszenia o osobach bezdomnych przekazywać im pod numer alarmowy 112.

[g]8578293[/g]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na swiecie.naszemiasto.pl Nasze Miasto