12-letni Kamilek z Pątnowa walczy z rakiem. Potrzebna jest pomoc!

Kamil od zawsze kochał sport. Z zamiłowaniem trenował piłkę nożną i siatkówkę, co sprawiało mu ogromną radość. I właśnie podczas treningów trener zwrócił uwagę, że Kamil bardzo szybko się męczy. Swoje spostrzeżenie przekazał rodzicom chłopca. W grudniu natomiast Kamil zachorował na grypę, po której pozostał mu utrzymujący się długi czas kaszel.

Wzbudziło to nasze zaniepokojenie, dlatego niezwłocznie udaliśmy się na konsultację lekarską. Po licznych wizytach u wielu pediatrów nie rozpoznano żadnej choroby. W międzyczasie wykluczyliśmy alergię i astmę. Nie poddawaliśmy się jednak w szukaniu przyczyny uporczywego kaszlu syna. Udaliśmy się do pulmonologa, który z podejrzeniem zapalenia płuc, skierował nas na oddział pulmonologiczny do szpitala w celu wykonania bardziej rozbudowanej diagnostyki. Po prześwietleniu RTG wykryto guza śródpiersia. Nie mogliśmy w to uwierzyć- wspominają rodzice Kamila.

W trybie natychmiastowym chłopca przekierowano do Szpitala Onkologii Dziecięcej w Łodzi, gdzie Kamil został ponownie dokładnie przebadany. Diagnoza, którą otrzymali rodzice chłopca brzmiała jak wyrok. Okazało się, że Kamil ma nowotwór, a dokładniej Chłoniaka Hodgkina!

Syn niezwłocznie musiał zostać poddany chemioterapii. Jego stan był bardzo zaawansowany. Guz był tak duży, że uciskał tchawicę Kamila, przez co nie mógł normalnie oddychać. Lekarze z całych sił walczyli o nasze dziecko. A my nadal nie mogliśmy pogodzić się z tą rozrywającą nasze serca, nową rzeczywistością. Patrzyliśmy jak nasz syn dzielnie przyjmuje kolejne dawki palącego jego żyły specyfiku. Błagaliśmy okrutny los, aby to wszystko szybko się skończyło! Po pierwszych dwóch tygodniach Kamil stracił wszystkie włosy. Z całych sił walczyliśmy o jego dobre samopoczucie, żeby w tym najgorszym czasie nie czuł się samotny i nie myślał tylko o chorobie. Na szczęście Kamil pierwszy blok chemioterapii przeszedł dobrze. Miał gorsze chwile, które przezwyciężył. Dziś czekamy na kolejne jej podania i martwimy się, jak one przebiegną- przyznają rodzice Kamilka.

Od dnia diagnozy życie Kamila i jego rodziny zmieniło się nie do poznania. W aucie zawsze czeka spakowana walizka na wypadek, gdyby stan chłopca gwałtownie się pogorszył.

Niestety w tym trudnym czasie nie możemy skupić się wyłącznie na chorobie Kamila. Kolejnym problemem są koszty, które z dnia na dzień coraz bardziej nas obciążają. Dlatego musimy prosić o pomoc! Leczenie, rehabilitacja, suplementacja, dojazdy do szpitala i wizyty u specjalistów to tylko część potrzeb, z którymi musimy się mierzyć. Jesteśmy dopiero na początku tej niezwykle trudnej drogi, ale wiemy, że musimy przygotować się na nie jeden nieoczekiwany zwrot akcji. Jeśli możesz – proszę wesprzyj nas w tej nierównej walce- apelują o pomoc rodzice Kamilka.

Aby wesprzeć 12-latka i jego rodziców w walce z nowotworem wystarczy wpłacić dowolną darowiznę na SIEPOMAGA.PL KAMIL SITEK-ZBIÓRKA CHARYTYWNA

OSP Gaszyn ponownie ruszyło z chellengem- tym razem dla Kamilka z Pątnowa.

Z radością informuję, że rozpoczynamy nową akcję charytatywną w ramach #gaszynchallenge! To doskonała okazja, by pokazać siłę naszej wspólnoty i wspólnie wspierać potrzebujących. Oto jak możesz się zaangażować: Przyjmij wyzwanie - Stwórz post na Facebooku z hashtagiem #gaszynchallenego. Wpłać darowiznę - Prosimy o symboliczną kwotę minimum 5 zł na wskazane konto. Udostępnij. Nominuj trzy osoby- informują strażacy.