Spis treści
- Kilkanaście zrujnowanych pałaców koło siebie. W rejonie Lubania, Bolesławca i Leśnej spotkamy je na każdym kroku
- Pałac w Kościelnikach Górnych koło Lubania mógłby być perełką, ale od lat niszczeje z winy obecnego właściciela
- Historia eklektycznego pałacu w Kościelnikach Górnych
- Jak dojechać do pałacu w Kościelnikach Górnych? Mapa
- Pałac we Włosieniu Dolnym również w prywatnych rękach. Właściciele planują wybudowanie hotelu i centrum SPA
- Góra Czubatka to wygasły wulkan w Platerówce
Kilkanaście zrujnowanych pałaców koło siebie. W rejonie Lubania, Bolesławca i Leśnej spotkamy je na każdym kroku
O kilku z nich pisaliśmy niedawno, m.in. kompletnie zapomnianym pałacu w Gościszowie, niedawno wykupionym w Jałowcu, odremontowanym w Rząsinach i zarośniętym krzakami w Uboczu. Pozostałe są wciąż do odkrycia, a na ich terenie trudno spotkać żywą duszę. Dwa, które chcemy wam dziś przybliżyć znajdują się w prywatnych rękach.
Pałac w Kościelnikach Górnych koło Lubania mógłby być perełką, ale od lat niszczeje z winy obecnego właściciela
Na miejscu spotykamy jedną z dawnych mieszkanek pałacowych murów, która z sentymentem wspomina czasy, kiedy budynek tętnił jeszcze życiem.
- Mieszkałam tu ponad 20 lat temu. Przeprowadziłam się do budynku obok, kiedy wzięłam ślub. Wyobraża sobie pani, że kiedyś tu mieszkali ludzie? Przykro patrzeć jak to wygląda dzisiaj. - mówiła mieszkanka Kościelnik Górnych.
Pałac po wojnie został przekazany w ręce PGR-u. Pracownicy urządzili tu biura oraz mieszkania, a pod koniec lat 80. eklektyczny pałac wpisano do rejestru zabytków. W 2004 roku został sprzedany prywatnemu inwestorowi i to właśnie wtedy zaczęły się największe kłopoty. Nowy właściciel planował w tym miejscu wybudowanie ośrodka wypoczynkowego, ale zaczął od zrywania posadzek, demontażu drzwi i okien oraz zbijania tynków bez zezwolenia na przeprowadzenie prac. Dwukrotnie został za to skazany przed sądem na karę grzywny, ale niewiele zmieniło to w dramatycznej sytuacji obiektu, do którego bez problemu można dziś wejść. Bajkowy niegdyś pałac jest w opłakanym stanie. Powybijane szyby, walące się stropy i uszkodzony dach to obraz, na który mieszkańcy patrzą dziś ze smutkiem.
Właściciela poza zasądzonymi grzywnami nie spotka żadna kara, a jego wywłaszczenie to proces na lata. Nie można też w żaden sposób zabezpieczyć obiektu, bo ten nie grozi zawaleniem. Pałac wielokrotnie padał łupem lokalnych złodziejaszków. Zniknęły zabytkowe piece, a wnętrza są dziś totalnie zdewastowane. Z tyłu budynku widać też rozebrane i poukładane cegły. Zabytkowy park nad rzeką również zdziczał i tylko kilkusetletnie drzewa przypominają o jego dawnej świetności.
Historia eklektycznego pałacu w Kościelnikach Górnych
Baśniowy pałac został przebudowany w latach 1866–1867, ale dwór powstał tu już w XVIII wieku. Ruiny budynku nawiązują charakterem do neorenesansowej architektury francuskiej. Ostatnimi właścicielami włości była rodzina von Carnap, której kartusz z herbem znajdował się na balustradzie budynku. We wsi znajduje się także ich mauzoleum.
Jak dojechać do pałacu w Kościelnikach Górnych? Mapa
Zabytek znajduje się tuż przy drodze, prowadzącej z Lubania do Leśnej. Nieopodal znajduje się zabytkowy park nad Kwisą, do którego można dojechać, kierując się drogą w prawo na Szyszkową. Z Wrocławia to nieco ponad 2 godziny jazdy samochodem.
Pałac we Włosieniu Dolnym również w prywatnych rękach. Właściciele planują wybudowanie hotelu i centrum SPA
Zabytkowy budynek powstał w latach 1715–1720. Ostatnim przedwojennym właścicielem obiektu był hrabia Maksymilian von Sponeck, który wraz z rodziną wyjechał w głąb Saksonii po rosyjskiej inwazji w 1945 roku. Wówczas pałac został splądrowany, a cenne obrazy i meble wywieziono z Włosienia. Kiedy rodzina von Sponeck zamieszkiwała jeszcze pałac ten słynął z bogatego życia towarzyskiego. Gościli tu przedstawiciele arystokracji nie tylko z Niemiec, ale i z całej Europy. W latach 70. XX wieku funkcjonował tu hotel, ale w wyniku ogromnego pożaru pałac spłonął i nigdy nie zdecydowano o jego odbudowie. Przy pałacu znajdują się zabudowania folwarczne oraz zabytkowy park ze stawem.
Dziś cały teren należy do spółki "Pałac Włosień", którą zarządzają Henryk Ostrowski oraz potomkowie dawnych właścicieli: Edward i Richard Heldreich. W 2017 roku wybudowano drewniany podest, który dziś w kilku miejscach jest już uszkodzony, ale z którego można podziwiać monumentalną budowlę. Na stronie inwestorów: Pałac Włosień można zobaczyć wizualizacje odbudowanego pałacu.
Góra Czubatka to wygasły wulkan w Platerówce
Na górę dojedziemy samochodem szutrową drogą przez pola. Samochód można zaparkować pod wejściem na szczyt, z którego można podziwiać panoramę Niemiec i Czech. Na pierwszy plan wysuwa się Landeskrone, czyli największy z wygasłych wulkanów, znajdujących się w okolicy, położony na wysokości 419,4 m n.p.m.
Na Czubatkę dojdziemy przez dębowy las. Na miejscu znajduje się drewniana wiata i miejsce na ognisko, a na samym szczycie, gdzie znajdują się bazaltowe słupy, ustawiono ławy, skąd można podziwiać okolicę. Przy dobrej widoczności można dostrzec całe Pogórze Izerskie, a także Śnieżkę, Smrek i Ještěd. Nie zaszkodzi zabrać ze sobą lornetkę.
Czubatka to największa góra w okolicy i leży na wysokości 357 m n.p.m. Wejście jest niewymagające, więc można zabrać ze sobą nawet małe dzieci. Do pokonania jest kilka drewnianych stopni i krótki odcinek drogi. To wymarzona trasa dla rowerzystów i motocyklistów.
Chcecie zobaczyć więcej zdjęć okolicy? W galerii pałac we Włosieniu, w Kościelnikach Górnych oraz widoki z Czubatki.
Zobacz także:
Bunkier w Witoszowie Dolnym jest owiany złą sławą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?