O sporym szczęściu może mówić mieszkanka domu jednorodzinnego trzykondygnacyjnego przy ulicy Klonowej w Nowem. Zapaliły się tam bowiem… śmieci pod zlewem w kuchni na pierwszym piętrze. - W momencie przyjazdu straży kobieta była poza budynkiem. Została o tym poinstruowana przez operatorkę numeru alarmowego pod który zadzwoniła – mówi aspirant Marcin Klemański, dyżurny straży pożarnej w Świeciu.
Kuchnia w momencie przyjazdu strażaków była jedynie zadymiona, bo pożar częściowo ugasiła… woda, która wyciekła z rur. A wszystko przez spalone przez ogień uszczelki. - Nasze działania polegały jedynie na dogaszeniu ognia – uzupełnia Marcin Klemański.
Straty wyceniono na 2 tysiące złotych. Głównie przez spore okopcenie kuchni. Spaleniu uległa także szafka pod zlewem.
Mniej szczęścia miał mieszkaniec domu jednorodzinnego w Osłowie, gdzie zapaliła się sadza w kominie. Co prawda sytuacja została opanowana, ale mężczyzna podczas działań źle się poczuł. - Próbował opanować pożar przed przybyciem straży i nawdychał się dymu. Strażacy podali mu tlen i wezwali karetkę, która zabrała go do szpitala – mówi Marcin Klemański.
Z pożarem sadzy w kominie strażacy walczyli 2 grudnia także w jednym z domów przy ulicy Szkolnej w Osiu. Otrzymali także zgłoszenie od mieszkanki Wierzch, która obawiała się wybuchu wody w piecu. Sytuacja została jednak opanowana przed przyjazdem straży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?