Futsal Świecie przegrał po dogrywce z Red Dragons Pniewy. Blisko niespodzianki w Świeciu. Zobacz zdjęcia

To spotkanie nie zaczęło się dobrze dla świecian. Goście z Pniew szybko objęli prowadzenie po dwóch trafieniach Adriana Szkrzypka.

Ale miejscowi ruszyli do odrabiania strat. I na tyle skutecznie, że po trafieniach Marcina Janusa i Macieja Góry w 24. minucie był remis.

Później mecz wyglądał podobnie. Znów na dwie bramki odskoczyli goście, na co zdołali odpowiedzieć gracze ze Świecia za sprawą dwóch trafień Macieja Góry. W dogrywce jednak lepszy okazał się zespół z Ekstraklasy. Warto dodać, że w barwach Red Dragons Pniewy zagrał Patryk Hoły, reprezentant Polski w Futsalu, uczestnik ostatnich Mistrzostw Europy. - Wiedzieliśmy, że będzie to ciężkie spotkanie. Zawsze drużyna z niższej ligi ma dodatkową motywację w starciu z wyżej notowanym rywalem. Wsparta dopingiem drużyna ze Świecia wykorzystała wszystkie nasze błędy. Ale my też mieliśmy swoje sytuacje - powiedział Patryk Hoły.

Respektu do rywali nie ukrywali także gracze Futsal Świecie. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że to przeciwnik z najwyższej półki. Robiliśmy co mogliśmy, ale większość z nas trenuje już na trawiastych boiskach i niektórzy mieli już mecz „w nogach”. Przy bramce na 1:2 czuliśmy, że można coś więcej ugrać, ale ostatecznie zespół z Pniew pokazał nam lekcję futsalu - powiedział natomiast po meczu Dawid Bocian, gracz Futsal Świecie.

Futsal Świecie - Red Dragons Pniewy 4:4, po dogrywce 4:7

Bramki: Maciej Góra 3, Marcin Janus (FŚ) oraz Adrian Skrzypek 2, Piotr Błaszyk 2, Patryk Hoły, Mateusz Kostecki, Łukasz Błaszczyk (RDP).

Futsal Świecie: Piotrowski - Wiśniewski, Kiepłiński, Wanat, Ernest oraz Kolmajer, Kocieniewski, Janus, Kaczowski, Bocian, Góra, Śliwiński, Semrau.

Red Dragons Pniewy: Błaszczyk - Kostecki, Skrzypek, Hoły, Pautiak oraz Miałkas, Stankowiak, Storozhuk, M. Roj, R. Roj,Błaszczyk.